Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08
|
09 |
10 |
11
|
12 |
13 |
14 |
15 |
16
|
17 |
18 |
19
|
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
Archiwum kwiecień 2004
Szukam sie. Nie moge znalezc. Szukam w miejscach, w ktorych kiedys przebywalam, w ktorych bylam 'prawdziwa soba', ale wiem, ze 'prawdziwe ja' odeszlo...Teraz jestem inna. Nie potrafie juz teraz otwierac sie tak do ludzi jak dawniej. Nie ufam Im? Mozliwe...Jestem normalna nastolatka, ale to juz nie ta, ktora wiecznie sie usmiechala, to nie ta, ktora potrafila byc szczera do bolu. Teraz pewne rzeczy wole zostawic dla siebie...Czasem siedze w pokoju, zamykam sie w swoich myslach, zastanawiam sie nad banalnymi rzeczami, ale wlasnie to lubie...Kocham, Ranie, Nienawidze, Nie potrafie. <?>
Marzenia sa tylko marzeniami, w moim przypadku czyms nie do spelnienia. Jednak zawsze zyje nadzieja - moze kiedys spelni sie chociaz mala czesc tego czego naprawde pragne. No, ale nic tak widocznie musi byc. Czasem probuje sobie zakodowac, ze nie powinnam na ten temat tyle myslec, nie zaprzatac sobie tym glowy, ale nie wychodzi mi - to wszystko samo wbija mi sie do glowy. Czasem udaje ze wszystko wyjdzie po mojej mysli, ale w rzeczywistosci tak nie jest.
Nie bede sie rozpisywala - powiem tylko tyle, ze jest mi lepiej, duzo lepie....jak to jest mozliwe ze jedna rozmowa z pewna osoba spowodowala usmiech na mojej twarzy...szeroki usmiech :) (kto ma wiedziec wie):*
Sama ostatnio nie wiem czego chce...Jak patrze na to zdjecie odechciewa mi sie wszystkiego a gdy przypomna mi sie te wszystkie wspaniale chwile na mojej twarzy pojawia sie usmiech. Znalazlam sie w sytuacji bez wyjscia - tzn. moze jakies wyjscie by sie znalazlo, ale wydaje mi sie, ze nie bylabym zadowolona...;( W ogole ostatnie dni to dla mnie cos strasznego, nie pamietam kiedy bylo u mnie tak zle. Wszystko tak nagle mi sie zwalilo, nie wiem czy dam sobie rade. Moja psychika robi sie coraz slabsza, a sil tez juz mam niewiele....:(