Mniam...dzis pieklysmy z Magda ciasteczka...zalujcie ze nie bylo Was tam...hah smaczniutkie wyszly, nie zebym sie chwalila jak ja dobrze potrafie piec czy cos, ale pieklysmy pierwszy raz w zyciu i wyszly naprawde smaczne..;) nawet jej mama Nas pochwalila. Ale przed tym co sie dzialo...tzn. to przeze mnie...kiedys ogladalam program na TVN-ie pt."Nie do wiary" i bylo cos o wywolywaniu duchow, no i oczywicie namowilam Magde, zebysmy tez sprobowaly. Zapalilysmy swieczke, przynioslysmy Pismo, wzielysmy klucz i welne (dokladnie tak jak w tym programie). No i wzywalysmy... Adolfa Hitlera!! :D Ciekawe jestesmy tylko kiedy beda tego efekty...Ja bede czekala ;]Pozniej musialam wracac do domu sama, co prawda mam kawalek od niej (oj oj ale trzeslam sie, jeszcze tak ciemno bylo ;]).Na kladce schodowej zgaslo mi swiatlo to juz w ogole mialam chec krzyknac, zeby ktos z sasiadow wyszedl i zapalil mi swiatlo, ale ogarnelam sie i zrezygnowalam ;D hah ale musze przyznac ze bylo ciekawie ;)
Dodaj komentarz