potrzebuje jakiegos odreagowania...jest mi zle :( wszystko zwalilo sie na raz, nie spodziewalam sie takiego przebiegu...juz bylo tak pieknie - wiem ze to moja wina ze to ja wszystko popsulam - nie potrafilam utrzymac takiego klimatu na dluzsza mete, a moze bylo za piekne zeby bylo prawdziwe?? :( wczorajsza rozmowa wszystko zmienila...spowodowala ze poczulam zal ... wlasciwie to ja nic nie poczulam (nie wiedzialam co mam powiedziec, jak sie zachowac) mimo, ze dzis juz o tym rozmawialismy nadal o tym mysle...wiem ze juz nie bedzie tak jak dawniej, juz nigdy nie bedzie tak kolorowo...:(
Dodaj komentarz